Potrzebna pomoc dla Warsaw Rowing Club!
W miniony weekend Warsaw Rowing Club poniósł dotkliwe straty z powodu wichury, jaka panowała w stolicy. Uszkodzonych zostało dziewięć łodzi, w tym jedyna ósemka.
źródło PZTW
"Wichury, które nawiedziły Polskę przez weekend, zagościły i na naszej przystani. Wiatr wiejący z prędkością 120 km/h poderwał z ziemi stelaż z łodziami i dosłownie rzucił go kilka metrów dalej – na przyczepę i drzewo. W efekcie tego zdarzenia zniszczeniu uległo naszych 9 łodzi wioślarskich! Wśród nich: nasza JEDYNA ósemka (Filippi z 1998 roku), na której trenuje i startuje zarówno młodzież (IV miejsce KJM podczas OOM w 2021 roku), jak i nasi dorośli (treningi, starty w Warsaw Head i Amatorskiej Lidze Wioślarskiej). Ucierpiały także 2 dwójki, 2 czwórki i 4 jedynki…" - wyjaśniają przedstawiciele WRC.
Teraz klub musi zebrać fundusze na remont zniszczonych i zakup nowych łodzi (niektórych nie da się naprawić) oraz sfinansowanie hangaru. "Dlaczego łódki stały na zewnątrz? Odpowiedź jest banalna: naszego klubu nie stać na hangar. Jesteśmy stowarzyszeniem tworzonym przez pasjonatów, istniejącym już od kilku lat, jednak z całą pewnością nie mającym takich możliwości finansowych, aby postawić hangar" - uzasadnia Warsaw Rowing Club.
Zachęcamy do wsparcia finansowego (każda, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie).
źródło PZTW