Polki mistrzyniami świata! Mamy też srebro i brąz!

    Dodane: 2023-08-25

To był udany dzień dla naszych kajakarzy walczących o medale i kwalifikacje do igrzysk olimpijskich podczas mistrzostw świata w kajakarskim sprincie. W pierwszym finałowym dniu w Duisburgu polskie osady wywalczyły trzy medale - złoty, srebrny i brązowy – Przed nami jeszcze dwa dni ścigania w finałach i jestem przekonany, że nasze osady mogą walczyć nie tylko o kwalifikacje olimpijskie, ale także o medale, nawet złote – komentuje prezes PZKaj Grzegorz Kotowicz.

Na najwyższym stopniu podium stanęły Martyna Klatt i Helena Wiśniewska, które pewnie wygrały rywalizację w K2 200 metrów. – Mistrzynie świata to bardzo dobrze brzmi i łezka w oku mi się zakręciła. Nie spodziewałam się, że przytrafi mi się to, że będę płakać, ale to był wspaniały moment. Bardzo się z tego cieszymy i jesteśmy pełne optymizmu przed kolejnymi startami – mówiła Martyna Klatt.

– Nic się nie zapamiętuje z takiego wyścigu, jeżeli dobrze się w ten wyścig wchodzi, a tak było tym razem. Wszystko dzieje się bardzo szybko i w sumie nawet nie wiem, co w jego trakcie miałam w głowie. Byle do przodu – dodała Helena Wiśniewska.

Przed Polkami jeszcze rywalizacja na dystansie pięciuset metrów i o tyle ważniejsza, że w grze jest nie tylko medal mistrzostw świata, ale i kwalifikacja olimpijska. – Wiedząc, że dystans pięciuset metrów mamy dobrze opływany, bo te dwieście metrów to była raczej dla nas niespodzianka na tych mistrzostwach, myślę, że ten medal jeszcze bardziej nakręci nas w rywalizacji o kwalifikację olimpijską – powiedziała Klatt.

Ze srebrem wyjedzie z Duisburga najbardziej utytułowana polska osada ostatnich lat, czyli kobieca czwórka. Karolina Naja, Anna Puławska, Dominika Putto i Adrianna Kąkol potwierdziły drugim miejscem swoją kwalifikację olimpijską, ale na mecie były smutne po przegranej z osadą z Nowej Zelandii.

– Dowiedziałyśmy się czegoś więcej o sobie. To tempo to było szaleństwo, ale ten bieg tego od nas wymagał, żebyśmy walczyły nie tylko o kwalifikację na igrzyska. Myślę, że najlepiej wyciągać dobre lekcje z takich wyścigów. To była rywalizacja na równi z igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Tam też nikt od startu do mety się nie zastanawiał i było bardzo ciasno. Nowozelandki pokazały wielką moc, ale wszystko jest do nadrobienia i z takimi nadziejami i pokorą podejdziemy do przyszłego sezonu – komentowała najbardziej doświadczona z tej osady Karolina Naja, właścicielka czterech medali olimpijskich.

– Dałyśmy z siebie sto procent i takie biegi cieszą, bo widzimy po nich, co trzeba jeszcze poprawić i wypracować. Na pewno lepiej atakować niż być faworytem, tym bardziej na rok przed igrzyskami. Musimy ochłonąć i odpocząć, bo ten bieg był bardzo męczący – dodała Putto.

– Ten srebrny medal mistrzostw świata to świetny wynik i myślę, że wiele dyscyplin chciałoby na największych imprezach zdobywać srebrne medale. To srebro już jest i złota na tych mistrzostwach czwórka nie zdobędzie, ale to srebro na pewno można wykorzystać do tego, by za rok dziewczyny wpłynęły na pierwszym miejscu w finale olimpijskim i zdobyły upragnione złoto dla polskich kajaków – powiedział Kotowicz.

Mistrzowskiego tytułu sprzed roku nie obronił także Oleksii Koliadych, który po niesamowitej walce na finiszu zajął trzecie miejsce w wyścigu C1 200 metrów i wywalczył brąz. – To bardzo specyficzny dystans, a każdy może być pierwszy i ostatni. Przegrałem bardzo mało, więc ten brąz cieszy mnie tak samo, jakbym wygrał. Nie ma co gdybać, czy na lepszym torze byłoby wyższe miejsce. Ja się z tego trzeciego miejsca bardzo cieszę – mówił reprezentant Polski. Niestety, tak dobrze nie poszło Dorocie Borowskiej, która bardzo liczyła na medal i olimpijską kwalifikację w Duisburgu. Polka w konkurencji C1 200 metrów w finale była jednak ósma.

Niestety, olimpijskiej nominacji nie udało się wywalczyć męskiej czwórce, choć zrobiła ona kolosalny postęp. Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Wiktor Leszczyński i Sławomir Witczak zakwalifikowali się do finału A, ale zajęli w nim dziewiąte miejsce. To mogło dać im miejsce w igrzyskach w Paryżu, ale w finale popłynęło zbyt wiele osad z Europy.

– No właśnie, świetny występ czwórki i wejście do finału to jest coś wielkiego. Jest dziesięć osad, które kwalifikują się do igrzysk olimpijskich, nasza czwórka jest dziewiąta, ale niestety w finale byli reprezentanci tylko dwóch kontynentów i tej kwalifikacji nie otrzymamy. Oczywiście, nie znaczy to, że nie będziemy mieli męskich kajaków, bo jeszcze ten awans może wywalczyć dwójka, ale szkoda, bo dzięki czwórce mogliśmy obstawić praktycznie wszystkie starty na igrzyskach – mówił prezes Kotowicz.

Na plus piątek zapiszą także Amelia Braun i Magda Stanny, które w rywalizacji kanadyjek na 200 metrów wywalczyły piątą lokatę. – Jesteśmy bardzo zadowolone, a wyścig był bardzo dobry. Dla mnie to pierwsze seniorskie zawody, więc tym bardziej cieszę się, że tak to się skończyło – mówiła Braun. W piątek rywalizował jeszcze jeden kanadyjkarz, Dominik Nowacki, który zajął drugie miejsce w finale B.

Piątkowe regaty mocno komplikowała pogoda, a ostatecznie zawody zostały znacznie opóźnione. – To zamieszanie nas nie rozproszyło. Mamy swój transport, więc błyskawicznie wróciłyśmy do hotelu po decyzji o przełożeniu zawodów i to nam bardzo pomogło – mówiła Stanny.

– Na takim poziomie trzeba być profesjonalistą i robić swoje bez zwracania uwagi na warunki pogodowe – dodał Koliadych.

W sobotę polskie osady będą miały szanse na kolejne medale. W finale K1 1000 metrów popłynie Justyna Iskrzycka, a o finał w K2 500 metrów walczyć będą Martyna Klatt i Helena Wiśniewska oraz Jakub Stepun i Przemysław Korsak. Wielką szansę na kwalifikację olimpijską mają Sylwia Szczerbińska i Katarzyna Szperkiewicz w C2 na 500 metrów, podobnie jak Wiktor Głazunow w C1 na 1000 metrów. W finale kanadyjek dwójek na 1000 metrów popłyną Kacper Sieradzan i Adrian Kłos, a o medal w kanadyjkach czwórkach na dystansie 500 metrów powalczą Aleksander Kitewski, Tomasz Barniak, Wiktor Głazunow i Norman Zezula. Kitewski i Zezula walczyć będą też o awans do finału na olimpijskim dystansie C2 500 metrów.

źródło PZKaj

Kajakarze w Duisburgu walczą o medale i kwalifikacje olimpijskiej

    Dodane: 2023-08-23

W środę w niemieckim Duisburgu rozpoczęły się mistrzostwa świata w sprincie kajakowym. Walka toczy się nie tylko o medale ale również o przepustki do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Po ponad dwóch latach od walki o olimpijskie medale w Tokio w środę rozpoczęła się walka o olimpijskie przepustki. Tym razem toczy się ona o występy w stolicy Francji. W polskiej ekipie tradycyjnie najmniej obaw budzi postawa kajakarek. W zeszłym roku, jak również w pierwszej połowie trwającego sezonu „Atomówki” trenera Tomasza Kryka zdominowały międzynarodowe akweny, co rusz przywożąc z nich worek z medalami. Z ostatnich mistrzostw świata w Kanadzie biało-czerwone z Karoliną Nają i Anną Puławską na czele wróciły ze złotami w olimpijskich konkurencjach K2 oraz K4 500 metrów razem z Adrianną Kąkol i Dominiką Putto. Na Duisburg czwórka mistrzyń pozostaje bez zmian, natomiast o tytuły w K2 200 i 500 metrów powalczą Martyna Klatt i Helena Wiśniewska. W K1 200 i 500 metrów, podobnie jak podczas IE 2023, wystąpią odpowiednio Dominika Putto i Katarzyna Kołodziejczyk, a w jedynce na 1000 metrów popłynie Justyna Iskrzycka. Do Paryża z MŚ awansuje po dziesięć narodowych osad kajakarek i kajakarzy w K4 500 metrów (z uwzględnieniem obecności przedstawicieli czterech kontynentów), a także po sześć najlepszych łodzi w K2 500 metrów.

W środę kajakowa kobieca czwórka znów nie dała szans konkurencji! Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto pewnie wygrały przedbieg w rywalizacji na 500 metrów.

Polki popłynęły w swoim stylu, zostawiając daleko w tyle rywalki, po raz kolejny pokazując swoje możliwości. – Rzeczywiście, na każdych zawodach udowadniamy tę naszą siłę, ale naszą domeną jest pokora i zrozumienie tego sportu i rywalizacji. Każdy stojąc na starcie jest równy, a my chcemy stawać się lepsze niż rok temu i odrobiłyśmy sporo lekcji. Mam nadzieję, że da nam to przewagę w finale – mówiła Karolina Naja.

Świetnie również spisała się w eliminacjach i pokazała, że też ma realne szanse na wywalczenie olimpijskiej kwalifikacji męska czwórka. Polacy w składzie Jakub Stepun, Przemysław Korsak, Sławomir Witczak i Wiktor Leszczyński zajęli drugie miejsce w swoim przedbiegu, uzyskując szósty czas eliminacji. W tej konkurencji nie było możliwości bezpośredniego awansu do finału, więc biało-czerwoni w piątek przed południem popłyną w półfinale i tam będą walczyć o miejsce w finałowym wyścigu.

Oleksii Koliadych, a chwilę później Dorota Borowska pewnie wygrali swoje przedbiegi w rywalizacji na 200 metrów. Oboje w piątek popłyną najpierw w półfinałach, a później – jeśli oczywiście się zakwalifkują – w finałach.

To był jeden z naszych trzech etapów, który zakończył się sukcesem i bardzo cieszę się na półfinał, który odbędzie się już w piątek. Tamten rok, w którym nie startowałam, był bardzo spokojny, dzięki czemu mogłam skupić się na swoim zdrowiu i na zamknięciu drzwi po igrzyskach olimpijskich w Tokio. Bardzo się cieszę z tamtej przerwy, ale już w tym sezonie jestem przeszczęśliwa, że mogę rywalizować z największymi gwiazdami sportu. Myślę o tym, żeby dać z siebie wszystko i wierzę, że to wystarczy na bardzo dużo, ale nie robię sobie ciśnienia, że coś koniecznie muszę zrobić – mówiła Borowska.

Forma jest, dobrze się czuję, bo bardzo dobrze przepracowałem zimę, podobnie jak i okres przygotowawczy bezpośrednio przed mistrzostwami świata. Zrobię wszystko, żeby płynąć ze spokojną głową i będzie dobrze – dodał Koliadych, który przed rokiem w Kanadzie zdobył tytuł mistrza świata. – To było piękne i czasami wracam do tego momentu, ale teraz już jest nowe rozdanie i trzeba zrobić wszystko, żeby powtórzyć tamten wynik. Słyszałem, że trudniej się broni tytułu, niż go zdobywa, ale to są bajki. Będzie dobrze – zapewniał.

W środę kwalifikację do finału wywalczyły w rywalizacji dwójek na 200 metrów Martyna Klatt i Helena Wiśniewska. W finale popłyną w piątek, a już w czwartek rozpoczną rywalizację na 500 metrów. Na tym drugim dystansie w Duisburgu toczy się też walka o kwalifikację olimpijską.

Zakładałyśmy awans do finału, celujemy w najwyższe miejsce, więc bardzo chciałyśmy, żeby ten przedbieg był dla nas tylko formalnością. Wiadomo, że czekałyśmy bardzo na te mistrzostwa, bo nasze ostatnie międzynarodowe starty to były Puchary Świata, czyli bardzo dawno temu. Ja lubię ten okres przygotowań, więc jak lubi się ten czas pracy, to później start jest tylko przyjemnością – mówiła Klatt.

Oczywiście, będziemy walczyć o kwalifikację na 500 metrów, ale nie tylko, bo interesują nas tutaj najwyższe stopnie podium. Czujemy się dobrze i idziemy do przodu – dodała Wiśniewska.

Do finału rywalizacji w K1 na 1000 metrów pewnie awansowała Justyna Iskrzycka, która z dużą przewagą wygrała swój przedbieg i w sobotę popłynie po medal. Bardzo dobrze w C1 1000 metrów zaprezentował się także Wiktor Głazunow. Polak, który walczy na tym dystansie nie tylko o medal, ale i kwalifikację olimpijską był najszybszy w swoim przedbiegu i pewnie awansował do półfinału.

Pozostali reprezentanci Polski też pokazali się w środowych przedbiegach z dobrej strony. Katarzyna Szperkiewicz i Sylwia Szczerbińska w C2 500 m zajęły drugie miejsce, Katarzyna Kołodziejczyk (K1 500 m), Jakub Michalski (K1 200 m), Dominik Nowacki (C1 500 m) i Kacper Sieradzan i Adrian Kłos (C2 1000 m) trzecie, Rafał Rosolski (K1 1000 m) czwarte, a Magda Stanny i Amelia Braun (C2 200 m) szóste.

W Duisburgu wystąpią również nasi parakajakarze: Mateusz Surwiło, Robert Wydera, Katarzyna Kozikowską, Justynę Regucką i Monikę Kuklę.

Transmisja z regat w Niemczech na antenie TVP Sport – w piątek (od godz. 13:55), sobotę i niedzielę (od 11:00).

źródło PZKaj

Blisko medalu na MMŚ w Krakowie

    Dodane: 2023-08-22

Miłym akcentem zakończyła występy młodzieżowa Reprezentacja Polski w mistrzostwach świata w slalomie kajakowym i kayak crossie. W  trwającym od wtorku do niedzieli w Krakowie czempionacie wzięło udział blisko 500 zawodników z 50 krajów. W niedzielę czwarte miejsce w finale kayak crossu młodzieżowców zajął Mikołaj Maskalski. – Zawodnicy dali z siebie wszystko, a z całej organizacji jesteśmy jak najbardziej zadowoleni – podsumowuje mistrzostwa Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski seniorów.

 

Niedziela była zarazem pierwszym jak i ostatnim ostatnim dniem mistrzostw dla Maskalskiego. Zawodnik KS Pieniny Szczawnica był dwudziesty czwarty w eliminacjach, a następnie przeszedł jak burza kolejne biegi i nieoczekiwanie awansował do wielkiego finału. W popołudniowym wyścigu o medale MMŚ Kraków 2023 nasz reprezentant zajął miejsce. Zwyciężył Brytyjczyk Sam Leaver przed Nowozelandczykiem Nicholasem Collierem i rodakiem Jonnym Dicksonem.

W finale jest trzech wygranych i jeden przegrany. Na chłodno mogę stwierdzić, że to czwarte miejsce jest w porządku i bierzemy to, co jest. To i tak nasz najlepszy wynik na MMŚ Kraków 2023. Oczywiście, apetyt rośnie w miarę jedzenia, z każdą kolejną fazą rywalizacji, ale w kayak crossie dopiero raczkujemy jako reprezentacja – podsumowuje Piotr Prusak, trener koordynator reprezentacji Polski ds. kayak crossu. – Mikołaj nie miał wyboru pozycji startowej w finale. Musiał więc walczyć ze skrajnego toru, żeby wejść do bramki numer jeden. W finale są już sami mocni przeciwnicy, którzy zgodnie z zasadami spychali go, a Mikołajowi było bardzo ciężko się przedostać. Przy drugiej bramce zdarzył się błąd, nie zaliczył jej w prawidłowy sposób, a później źle się dzieje z takimi rzeczami w głowie – dodaje.

Wcześniej poranne eliminacje przeszła czwórka biało-czerwonych, a najlepiej poradził sobie w nich junior Jan Piprek. Mistrz Polski seniorów w kayak crossie uzyskał czwarty wynik i zapowiadało się, że może skutecznie włączyć się do gry o najwyższe lokaty. Piprek nie zdołał jednak awansować do półfinału. Mistrzem świata w tej konkurencji został Włoch Michele Pistoni, wicemistrzem Francuz Martin Cornu, a brązowym medalistą Amerykanin Kyler James Long. Do ćwierćfinału młodzieżowców nie awansowała z kolei Aleksandra Stach, a juniorów – Hanna Danek. W obu kategoriach wiekowych u kobiet triumfowały Czeszki. W grupie U-23 najlepsza była Katerina Bekova przed Francuzką Angele Hug i Szwajcarką Aleną Marx. W rywalizacji juniorek w kayak crossie zwyciężyła Klara Kneblova przed Francuzką Niną Pesce-Roue i Australijką Codie Davidson. Co ciekawe, Kneblova – wcześniej triumfatorka w drużynie w K-1 i C-1 – jest pierwszą w historii MMŚ zawodniczką, która ukończyła je z trzema złotymi medalami. Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest Lotto.

Wysoki poziom organizacyjny i sportowy zawodów podkreślał Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski seniorów. – Kraków ponownie stanął na wysokości zadania. Gościliśmy najmocniejszych zawodników grupy młodzieżowej i juniorskiej. Zawodnicy dali z siebie wszystko, a z całej organizacji jesteśmy jak najbardziej zadowoleni. Mogliśmy oglądać pasjonującą walkę praktycznie we wszystkich konkurencji. Poprzeczka była naprawdę wysoko zawieszona, więc tym bardziej jestem dumny z naszych zawodników, że podjęli walkę z tak mocnymi rywalami z całego świata – zaznacza Chojnowski, który zwraca uwagę na inny aspekt organizacji MMŚ Kraków 2023 na Kolnej. – Zależy nam, aby cała dyscyplina się rozwijała. Wielkie imprezy przyciągają uwagę kibiców i mam nadzieję, że z tych osób, które odwiedziły nas na Kolnej, znajdą się dzieciaki, które w przyszłości będą chciały spróbować swoich sił w kajakarstwie slalomowym – uzupełnia.

MMŚ Kraków 2023 w slalomie kajakowym i kayak crossie były kolejną wielką imprezą organizowaną w tych dyscyplinach w stolicy Małopolski. – Myślę, że to dobrze świadczy o Krakowie i Polskim Związku Kajakowym, że przy odwołaniu mistrzostw w Chinach, po szybkiej konsultacji byliśmy w stanie wysunąć naszą kandydaturę. Świetnie, że udało się zorganizować jedne z najliczniej obsadzonych mistrzostw świata w grupie juniorów i młodzieżowców – uważa Bogusław Popiela, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego ds. slalomu kajakowego. Co więcej, w następnym roku czekają nas następne duże wydarzenia na torze Kolna – Puchar Świata seniorów (13-16 czerwca 2024 roku), młodzieżowa mistrzostwa Europy (15-18 sierpnia 2024 roku) oraz mistrzostwa świata mastersów (23-24 sierpnia 2024 roku). A już w przyszłym tygodniu w Krakowie odbędą się mistrzostwa Polski seniorów (25-27 sierpnia).

Admira zwycięża w klasyfikacji medalowej MP w maratonie

    Dodane: 2023-08-20

W niedzielę 20 sierpnia zakończył się w Poznaniu dwudniowy bój o medale mistrzostw Polski w maratonie kajakowym w Poznaniu zakończy. W klasyfikacji medalowej zwyciężyła Admira Gorzów Wielkopolski, a po złoto sięgnęli m.in. Mateusz Borgieł i Paulina Grzelkiewicz, reprezentanci Polski i medaliści lipcowych mistrzostw Europy w Chorwacji.

 

 

W zawodach na jeziorze Maltańskim wzięło udział 288 zawodników z 47 klubów, którzy rywalizowali w sześciu kategoriach wiekowych – senior, junior, junior młodszy, młodzik, dzieci i weteran. W stolicy Wielkopolski wystąpili czołowi reprezentanci kraju. W sobotnim wyścigu C1 3,5 km zwyciężył Mateusz Borgieł z AZS Politechniki Opolskiej. Aktualny podwójny mistrz Europy zostawił w pokonanym polu Mateusza Kamińskiego (OKSW Olsztyn), wielokrotnego medalistę w C1 5 km i olimpijczyka z Rio de Janeiro, czy Eryka Wilgę (Warta Poznań), młodzieżowego wicemistrza Europy w C1 19,4 km.

Jestem w okresie mocnych przygotowań do zbliżających się MŚ w Danii. Nie wiedziałem więc, jak mi pójdzie, tym bardziej że wraz ze mną płynęli dobrzy zawodnicy. Startowaliśmy wcześnie rano, więc temperatura doskwierała nam mniej, niż chłopakom na dłuższych dystansach. W podobnych warunkach występowałem w przeszłości w Chorwacji, Hiszpanii czy Portugalii, dlatego umiem sobie radzić przy takiej aurze – tłumaczy Borgieł, który za udany ocenia pomysł przeprowadzenia MP w maratonie kajakowym po raz pierwszy na torze sprinterskim na Malcie. – Fajnie zostało to przygotowane. Na pewno jest jeszcze parę rzeczy do poprawek, ale ogólnie wynoszę pozytywne wrażenia. Maraton jest o tyle wdzięczny, że można go zorganizować na każdym akwenie. Przenoska, jak również tor były profesjonalnie przygotowane – uważa lider polskiej kadry narodowej.

W Poznaniu triumfowała też jego reprezentacyjna koleżanka. Paulina Grzelkiewicz (Warta Poznań) w przekonującym stylu wygrała niedzielny bieg C1 3,5 km. Z kolei w konkurencji K1 3,5 km doczekaliśmy się obron tytułów przez Magdalenę Szczęsną (Jezioro Tarnobrzeg) i Sławomira Siwca (Admira Gorzów Wlkp.). Pierwsza rzutem na taśmę pokonała Natalię Kurpan (KKW 1929 Kraków), zaś drugi finiszował z dużą przewagą nad Wojciechem Pilarzem (MKS Czechowice-Dziedzice) i Aleksem Boruckim (KKW 1929 Kraków), multimedalistą tegorocznych juniorskich MŚ i ME w kajakarstwie klasycznym. Ponadto, oboje triumfowali też ponownie na długich dystansach – Szczęsna na 25,7 km, a Siwiec na 29,2 km. Co ciekawe, trzeci w męskim biegu był klubowy kolega Siwca, 53-letni Dariusz Bukowski, wielokrotny reprezentant Polski w MŚ mastersów.

Niezwykle zacięta była też rywalizacja kobiet w K2 25,7 km. Do samej mety o zwycięstwo walczyły dwie osady Politechniki Opolskiej, a ostatecznie lepsza o sekundę był duet Anna Mielnik – Agata Zielińska. W dwójkach kajakarzy na dystansie 29,2 km wygrali Dawid Byrdek i Dominik Starowicz z MKS Czechowice-Dziedzice, wyprzedzając o trzy sekundy parę Michał Bil – Wiktor Żarski z PO Opole.

We wspólnej klasyfikacji medalowej 37. Mistrzostw Polski w Maratonie Kajakowym w Poznaniu triumfowała Admira Gorzów Wlkp. z 11 medalami (4 złote – 2 srebrne – 5 brązowych) przed Wartą Poznań (4-1-2) i Jeziorem Tarnobrzeg (4-0-1). Krajowy czempionat był próbą generalną przed przyszłorocznymi mistrzostwami Europy, które odbędą się właśnie w Poznaniu (27-30 czerwca 2024 roku).

Docierały do nas same pochlebne recenzje, a wręcz pytania, dlaczego tak późno zabraliśmy się za organizację MP w maratonie na Malcie. Jako gospodarze imprezy bierzemy pod uwagę opinie zawodników pod kątem przygotowania toru i przenosek. Byliśmy również w stałym kontakcie z przedstawicielem Europejskiej Federacji Kajakowej (ECA) odnośnie MŚ w 2024 roku. Liczymy, że impreza ta będzie jeszcze lepszym przedsięwzięciem – podsumowuje Ireneusz Pracharczyk, prezes Wielkopolskiego Związku Kajakowego, organizatora mistrzostw, a w przeszłości uczestnik maratonów kajakowych.

37. Mistrzostwa Polski w Maratonie Kajakowym w Poznaniu to nie koniec sprinterskich emocji na Malcie. Na początku przyszłego miesiąca spotkają się tam nastoletni zawodnicy w ramach Nadziei Olimpijskich (7-10 września), a za pięć tygodni czekają nas Mistrzostwa Województwa Wielkopolskiego (23 września).

źródło PZKaj

37. Mistrzostwa Polski w Maratonie kajakowym

    Dodane: 2023-08-16

Już w najbliższy weekend (19-20 sierpnia) na torze regatowym Malta w Poznaniu odbędą się 37. Mistrzostwa Polski w Maratonie kajakowym.

Zawodnicy wystartują w następujących konkurencjach:

  1. Senior (2004 i starsi)

- kajakarze K1 i K2 – 29,2 km

- kanadyjkarze C1 i C2 – 22,2 km

- kajakarki K1 i K2 – 25,7 km

- kanadyjkarki C1 i C2 – 15,2 km

  1. Senior (C1 i K1) – 3,5 km
  2. Junior (2005-2006)

- kajakarze K1 i K2 – 22,2 km

- kanadyjkarze C1 i C2 – 18,7 km

- kajakarki K1 i K2 – 18,7 km

- kanadyjkarki C1 i C2 – 11,7 km

  1. Junior młodszy (2007-2008)

- kajakarze K1 i K2 – 18,7 km

- kanadyjkarze C1 i C2 – 15,2 km

- kajakarki K1 i K2 – 15,2 km

- kanadyjkarki C1 i C2 – 8,2 km

  1. Młodzik (2009-2011)

- kajakarze K1 i K2 – 11,7 km

- kanadyjkarze C1 i C2 – 9,4 km

- kajakarki K1 i K2 – 9,4 km

- kanadyjkarki C1 i C2 – 4,7 km

  1. Dzieci (2012 i młodsi)

Chłopcy i dziewczynki K1 i C1 – 3,5 km

  1. Weterani

- kajakarze K1 – 15,2 km

- kanadyjkarze C1 – 11,7 km

- kajakarki K1 – 11,7 km

9 osad wystartuje w ME U23

    Dodane: 2023-08-16

Już za tydzień, w dniach 26-27 sierpnia w niemieckim Krefeld dziewięć polskich osad wystartuje w Mistrzostwach Europy do lat 23 w wioślarstwie.

BLM2x Stefan Rostworowski (AZS AWF Kraków), Jakub Majewski (AZS AWFiS Gdańsk)

BM1x Cezary Litka (Posnania RBW Poznań)

BM2x Mikołaj Kulka (Drakkar Gdańsk), Kajetan Szewczyk (RTW Lotto Bydgostia)

BM4- Tomasz Lewicki (RTW Lotto Bydgostia), Szymon Tomiak (Posnania RBW Poznań), Patryk Wojtalak (Posnania RBW Poznań), Oskar Streich (AZS UMK Toruń)

BM4+ Bartłomiej Sopoński (BTW Bydgoszcz), Mateusz Kozłowski (SMS/AZS UMK Toruń), Michał Witkowski (RTW Lotto Bydgostia), Jakub Karwecki (RTW Lotto Bydgostia), Tomasz Skurzyński (AZS UMK Toruń)

BM4x Igor Czekanowicz (Posnania RBW Poznań), Michał Rańda (AZS Wratislavia), Jakub Woźniak (KW 04 Poznań), Bartosz Bartkowski (AZS AWFiS Gdańsk)

BW2- Barbara Jęchorek (Posnania RBW Poznań), Anna Potrzuska (AZS AWFiS Gdańsk)

BW4- Martyna Jankowska (AZS AWF Gorzów Wlkp.), Dominika Gałka (AZS UMK Toruń), Julia Hakobyan (SMS/AZS UMK Toruń), Weronika Ludwiczak (RTW Lotto Bydgostia)

BW4x Dominika Baranowska (BKW Bydgoszcz), Anna Khlibenko (AZS AWFiS Gdańsk), Gabriela Stefaniak (Posnania RBW Poznań), Natasha Malicka (Drakkar Gdańsk)

Sztab 

Michał Jeliński - kierownik

Aneta Bełka-Siemion - trener PZTW 

Jarosław Bielaszewski - trener 

Rafał Dziekoński - trener 

Wojciech Gutorski - trener 

Mariusz Szumański - trener PZTW 

Przemysław Salamon - trener PZTW 

Jolanta Chwalbińska - lekarz 

 

źródło PZTW

Awans Polaków do półfinałów podczas MMŚ w Krakowie

    Dodane: 2023-08-16

To był szczęśliwy dzień dla reprezentantów Polski rywalizujących w Krakowie o medale młodzieżowych mistrzostw świata w slalomie kajakowym i kayak crossie. Biało-czerwoni awansowali w komplecie do półfinałów konkurencji K-1 i C-1. Drugi wynik w stawce kanadyjkarzy zanotował Szymon Nowobilski.

Na torze Kolna podczas środowych eliminacji doczekaliśmy się awansu wszystkich polskich osad. W przedpołudniowej sesji kajakarzy najlepiej spisał się Tadeusz Kuchno, a bezbłędny występ dał mu dziewiątą lokatę. Jego koledzy z drużyny potrzebowali drugiego wyścigu do "czystych" technicznie przejazdów i utrzymania się w stawce. Drugi wynik uzyskał Michał Ciągło, a z ósmego miejsca awansował Jacek Brański.

– Do pierwszej pozycji zabrakło mi 3.72 sekundy, więc jak najbardziej można jeszcze coś „urwać” z czasu. W półfinale trzeba zachować spokojną głowę. Jesteśmy w domu, na Kolnej trenujemy na co dzień, więc trzeba płynąć swoje. Znajomość obiektu to na pewno atut wszystkich startujących Polaków. Niezależnie, jak zostaną ustawione bramki, to na 99 % płynęliśmy w takim układzie i nie będzie z nim problemów – przyznaje Kuchno.

Do czołowej dwudziestki, pewnej udziału w półfinale K-1 kobiet, załapały się po pierwszym przejeździe Dominika Danek i Aleksandra Stach, które zajęły odpowiednio osiemnaste i dwudzieste miejsce. Drugą szansę na dalszą rywalizację wykorzystała natomiast Dominika Brzeska.

–  Bardzo stresowaliśmy się w namiocie, czekając na pozostałe zawodniczki. Wiedziałam, że w popełniłam dwa błędy, ale udało się awansować. W piątek chcę pokazać jak najlepszy przejazd, a jeśli zdołam to zrobić, to będzie i dobre miejsce. Mam nadzieję, że  wystarczy to na finał – uważa Danek. – Udział w MMŚ traktuję jako duże wyróżnienie. To najważniejsza impreza w roku. Jako reprezentacja wspieramy się na każdym kroku. Gdy słyszy się doping, od razu płynie się szybciej i mocniej.

W popołudniowej eliminacjach kanadyjkarzy Polacy również nie zawiedli oczekiwań. Znakomity przejazd zanotował Szymon Nowobilski. Srebrny medalista MMŚ 2022 z Ivrei w drużynie ustąpił jedynie Włochowi Martino Bazonowi. Pewny awans do półfinału uzyskał też dwunasty w stawce Filip Leśniak. Przepustkę do sobotnich zmagań z drugiego przejazdu zgarnął Maciej Bartos.

Dziewiętnaste miejsce wśród kanadyjkarek zajęła zaś Stach. Olimpijka z Tokio, a w przeszłości także złota i srebrna mistrzyni świata w C-2 Mix z 2018 i 2019 roku, przed startem w koronnej konkurencji nie zakładała tak wyrównanej stawki.

– Ten przejazd był dość spokojny, ale gdy dojechałam do mety, to byłam zaskoczona, że tak ciasno były ustawione czasy innych zawodniczek. Nie spodziewałam się tego, ale wystarczyło do półfinału – mówi Stach, która była zaskoczona awansem w K-1 po pierwszym przejeździe. – Na szczęście, półfinał kanadyjek jest w sobotę, więc po piątkowym starcie w K-1 będzie wystarczająco dużo czasu na odpoczynek. Jaki mam cel? Jak najlepiej płynąć. Gdy jego się trzymam, to najlepiej czuję się na trasie. Wiem wtedy, że jest to zależne ode mnie – dodaje zawodniczka KKK Kraków. Z kolei Katarzyna Liber, druga z Polek startujących w C-1, była piąta w drugiej kwalifikacji i również wystartuje w półfinale.

 

Na czwartek zaplanowano eliminacje juniorów w konkurencjach K-1 i C-1. MMŚ Kraków 2023 w slalomie kajakowym i kayak crossie zakończą się w niedzielę, 20 sierpnia.

MMŚ w slalomie kajakowym i kayak crossie od jutra w Krakowie

    Dodane: 2023-08-14

Już jutro, we wtorek 15 sierpnia rozpocznie się w Krakowie prawdziwe święto slalomu kajakowego i kayak crossu. Na torze Kolna najlepsi młodzieżowcy i juniorzy staną do rywalizacji w ramach mistrzostw świata. W zawodach wystartuje blisko 500 slalomistów z 50 krajów. Wśród nich biało-czerwoni, którzy liczą na atut własnego obiektu, wsparcie kibiców i przynajmniej jeden medal.

Ponad roku temu władze Międzynarodowej Federacji Kajakowej (ICF) ogłosiły, iż Kraków będzie gospodarzem MMŚ w slalomie kajakowym. Pierwotnie impreza ta miała być rozegrana w 2023 roku w Chinach, jednakże niepewna sytuacja związana z pandemią koronawirusa w Państwie Środka wymusiła zawnioskowanie o zmianę organizatora. Wybór światowej federacji padł na Kraków. W 2019 roku pod Wawelem organizowano już MŚ młodzieżowców i juniorów w slalomie kajakowym, a dawna stolica kraju od dłuższego czasu gości najlepszych zawodników w ramach Pucharu Świata. W tym roku na torze Kolna rozegrano też rywalizację o medale mistrzostw Europy w ramach III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023.

– Jesteśmy bardzo wdzięczni Polskiemu Związkowi Kajakowemu za to, że w tak krótkim czasie przejęli rolę gospodarzy przyszłorocznych mistrzostw świata U-23 i juniorów w slalomie kajakowym, które są ważnym wydarzeniem dla rozwoju młodych zawodników – mówił przy okazji wyboru Krakowa Jean Michel Prono, przewodniczący komisji slalomowej ICF.

– Kraków doskonale sprawdza się w roli gospodarza dużych wydarzeń. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik i jedyne, o co można się martwić, to pogoda. Tor na Kolnej nie jest w pełni sztuczny, tylko jest uzależniony m.in. od poziomu wód na Wiśle – tłumaczy z kolei Bogdan Popiela, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego ds. slalomu kajakowego i kayak crossu. – MME w Bratysławie może nie były dla nas zbyt udane, natomiast nie zmienia to faktu, że podium w Krakowie jest w naszym zasięgu. Oczywiście, worka z medalami nie ma co się spodziewać, ale jeden lub dwa krążki dla Polski są jak najbardziej realne, zwłaszcza że możemy myśleć o kilku finałowych startach naszych zawodników – uważa.

Nasi reprezentanci mają zamiar wykorzystać lepszą znajomość własnego obiektu, ale od niej do walki o medale jeszcze daleka droga. Lipcowe młodzieżowe mistrzostwa Europy w Bratysławie udowodniły, z jak mocną i wyrównaną stawką mamy do czynienia w młodszych rocznikach. Boleśnie przekonała się o tym Aleksandra Stach. Startująca od lat w seniorskiej kadrze zawodniczka nie awansowała nawet do finału swojej koronnej konkurencji C-1, w której uchodziła za jedną z faworytek. 23-letnia liderka polskiej reprezentacji – podobnie jak choćby Tadeusz Kuchno – jest jedną z naszych największych nadziei na udany występ podczas MMŚ w Krakowie.

– Forma ma być wyższa niż na MME. Ola, tak jak Tadeusz, na pewno czuje niedosyt po Bratysławie. Oboje są zawodnikami KKK Kraków, wychowali się na Kolnej. Oczywiście, znajomość własnego toru to atut w slalomie kajakowym, ale bardziej zauważalny jest on w młodszych rocznikach. Najlepsi młodzieżowcy to w dużej mierze na tyle doświadczeni zawodnicy, iż wszędzie powinni sobie poradzić z warunkami – wyjaśnia Maciej Okręglak, szkoleniowiec polskiej kadry narodowej U-23 w slalomie kajakowym i kayak crossie. – Co do szans na wysokie miejsca, to mocno liczymy też na naszą drużynę K-1, która w Bratysławie była czwarta. Najmocniejsi w slalomie są Europejczycy, więc grono faworytów raczej  będzie bez zmian – prognozuje.

Swoje nadzieje związane z MMŚ Kraków 2023 mają również juniorzy. – Przewidujemy, że jest duża szansa na finał K-1 dla Hanny Danek i Jana Piprka. W naszej dyscypliny, gdy awansuje się już do ostatniego przejazdu, wszystko jest możliwe, nawet medal – nie ukrywa Bogdan Okręglak, opiekun reprezentacji Polski juniorów. – Danek rok temu, jako bardzo młoda zawodniczka, zrobiła dużą niespodziankę, wchodząc do finału. W tym roku na MME walczyła o medal do ostatniej bramki, przed którą traciła ledwie 0,42 sekundy do najlepszej, starszej od niej zawodniczki – przypomina. W jego grupie nie ma większych zmian w porównaniu do lipcowych startów w stolicy Słowacji. Miejsce Huberta Mazurka w K-1 zajmie Krzysztof Książek, świeżo upieczony mistrz Polski juniorów w tej konkurencji, jak również w C-1 (w MME był 11.).

Czempionat w stolicy Małopolski zakończy się w niedzielę, 20 sierpnia.

Baltic Beach Rowing Championship – trwają zapisy

    Dodane: 2023-08-12

Jeszcze tylko do środy 16 sierpnia (do godz. 13.00) trwają zapisy do regat w wioślarstwie morskim: Baltic Beach Sprint Championships.

Impreza odbędzie się w najbliższa sobotę 19 sierpnia w Kłajpedzie na Litwie. Link do zapisów www.e-row.lt/en/login

Wszelkie informacje zostaną udzielone pod adresem entry@lif.lt.

PROGRAM IMPREZY